To nie jest przepis na szakszukę. Prawdę mówiąc ma z nią niewiele wspólnego. Tak naprawdę to kolejny przepis z moją ukochaną kaszą jaglaną, tylko w wersji wytrawnej. A wszystko zaczęło się od próby zrobienia szakszuki właśnie, która wydała mi się zbyt uboga w smaku i zawartości składników potrzebnych mi rano do rozruchu. Bez kwasów omega…