Idą święta, widać to po czasie spędzonym w kolejkach sklepów, nerwowej gonitwie ludzi w zatłoczonych marketach, zakorkowanych ulicach i grasujących fake’owych mikołajach. Jak w codziennym pędzie, zgiełku, przy natłoku obowiązków odnaleźć magie świąt ? Jak to było kiedyś, gdy nie było marketów, mikołaj pojawiał się tylko raz i to prawdziwy, a prezentami były własnoręcznie wykonane cudeńka, ciasteczka, maskotki i ozdóbki. Postanowiłam więc zrobić dla moich bliskich coś swojego i od serca. Na biurku w moim pokoju zamiast laptopa znalazł się warsztat małych pudełeczek, wyszywanych kotków, kartek świątecznych. Wycinanie, wyklejanie, wyszywanie tego całego “pierdołowo” sprawiło mi niespodziewaną frajde i oddaliło mnie od zgiełku i przyziemnych spraw. Powoli, małymi kroczkami skradał się świąteczny skrzat.
Brakowało jedynie słodkiego uwieńczenia. Postanowiłam wypełnić pudełeczka czymś smakowitym i pachnącym. I tak powstały piernikowe ciasteczka 🙂
Składniki:
- 2 szklanki pszennej mąki
- pół kostki masła
- pół szklanki cukru trzcinowego
- 1 żółtko
- 2 łyżki nutelli
- 3 łyżki miodu
- garść zmielonych orzechów włoskich
- 2 łyżki cynamonu
- 1 łyżka gałki muszkatołowej
- 1 łyżka przyprawy do piernika
- 1 łyżka proszku do pieczenia
Przygotowanie:
- z mąki usypujemy stożek, formujemy w nim dziurkę wbijamy tam żółtko i roztrzepujemy je
- łączymy żółtko z mąką i masłem, dodajemy resztę składników i zagniatamy
- oddzielamy mniejszy kawałek, wałkujemy go na cienki placek wycinamy foremkami kształtne gwiazdki, choinki, serduszka i inne cuda
- pieczemy na pergaminie w temperaturze 160 st około 20 min,
- ozdabiamy lukrem, czekoladą, czym dusza zapragnie
- wrzucamy do naszych kolorowych, ręcznie robionych, świątecznych pudełeczek 🙂
Wesołych Świąt !!!