Pieczone jabłka podawane z kuskusem

Idealne uzupełnienie wigilijnych dań.

Gdybym miała pokusić się o stworzenie listy najpopularniejszych dań wigilijnych, wtedy to danie znalazłoby się pewnie w pierwszej 30-tce, a szkoda. Starkingi to jabłka, które idealnie nadają się do zapiekania, ponadto świetnie smakują zarówno jako dodatek do mięsnych dań, a także jako element dania głównego, uzupełniony na przykład o kaszę. Jego delikatnie wytrawny smak doskonale pasuje do dziczyzny, więc polecam przygotowanie ich także na 1-wszy, czy 2-gi dzień Świąt jako dodatek do dań. Niniejszy przepis, to mój pomysł na kolejne danie wigilijne, jednak o wiele lżejsze od tradycyjnych dań wigilijnych i super proste w przygotowaniu.

Starkingi powinny być dostępne na większości bazarków, ich charakterystyczną cechą są wypustki na spodzie owocu, tworzące jakby gwiazdkę, stąd nazwa starking. Czy to za sprawą bajek Disney’a oglądanych w Święta, w których to jabłko miało swój udział, czy też jego nazwy, kojarzy mi się ono z okresem świąt i wywołuje jakaś magiczną aurę.

Jabłka myję i wycinam małe otwory na górze owocu, czyli tam gdzie znajduje się ogonek. W otworach umieszczam posiekane kawałki suszonych moreli, śliwek, rodzynek i żurawiny, które wcześniej zostały wyparzone. Na górę jabłek daję odrobinę konfitury z żurawiny i potem zapiekam ok 10 min w temperaturze 160 stopni. Po wyciągnięciu jabłuszka powinny wyglądać tak:

Jako uzupełnienie do dania przyrządziłam bardzo szybki i smaczny kuskus z marchewką i świeżą natką pietruszki. Zaczęłam od zalania kuskusu bulionem, dodałam odrobinę cynamony i miodu i odstawiam na 15 minut aż kuskus zmięknie. Plasterki marchewki (polecam wybrać małą marchewkę, wtedy bardzo ładnie wygląda w połączeniu w kuskusem) podsmażyłam na patelni dodając sos sojowy, sproszkowany imbir i cynamon. Gdy kuskus już był miękki dodałam kawałki marchewek i doprawiam świeżą natką, dzięki temu danie wygląda bardzo świątecznie.