Na szczęście wiem, gdzie mogę szukać podobnych miejsc, a to dzięki działalności takich osób jak Monika, autorka bloga Little Hungry Lady, która recenzuje na swojej stronie odwiedziny w restauracjach, tworząc mapę miejsc gdzie można zjeść zdrowo i w zgodzie ze swoja dietą. Monika jest mocno zafiksowana na punkcie dietetyki, ma ogromną wiedzę, podjęła nawet studia w tym kierunku, dlatego mam pewność, że na jej opinii mogę polegać.
Razem z Moniką w ramach naszej blogowej kolaboracji spróbowałyśmy odtworzyć smak tej zupy – kremu z cukinii, który tak zachwycił nasze podniebienia. Wyszedł prawie identyczny 🙂
Przygotowanie
Warzywa myję i kroję na większe kawałki, podgrzewam bulion warzywny lub mięsny. Do gotującego się bulionu dodaję pokrojoną w plasterki cukinię, kilka różyczek brokuła, kalafiora oraz pietruszkę i cebulę z bulionu (czyli już miękkie). Gotuję całość około 10 min, przyprawiam do smaku odrobiną czosnku, gałki muszkatołowej i soli morskiej. Zdejmuję z ognia, dodaję łyżkę oleju kokosowego, blenduję na gładki krem. Podaję z kleksem z mleczka kokosowego i prażonym na suchej patelni sezamem.
Składniki:
- 1 litr buliony (przepis tutaj)
- 2 młode, ekologiczne cukinie
- 1/5 ekologicznego brokuła
- 1/3 ekologicznego kalafiora
- łyżka oleju kokosowego
- kilka łyżek mleczka kokosowego
- czosnek w proszku
- gałka muszkatołowa
- sól morska
- czarny sezam