Z muffinkami miałam trochę przejść, wydawało by się, że ich przygotowanie jest proste, jednak osiągnięcie oczekiwanej ” puchowości ” nie było łatwe. Po kilku próbach udało mi się osiągnąć optymalną proporcję składników i zadowalającą miękkość, dostosowaną do mojego piekarnika.
Sekretem jest sposób mieszania składników, istotne jest by najpierw, oddzielnie wymieszać składniki płynne (olej, mleko, wodę, syrop z agawy sok i jajko) i oddzielnie stałe (mąkę, migdały, sodę, skórki z pomarańczy i cytryny). Jajko w składnikach płynnych nie może być roztrzepane, jedynie lekko wymieszane drewnianą łyżką (ma opływowe brzegi). Łącząc składniki płynne ze stałymi również należy delikatnie je wymieszać, ciasto ma wyglądać na grudkowate i płynne. Istotną rolę ma tutaj woda gazowana, nie wiem jak to się dzieje, ale w połączeniu z sodą sprawia, że muffinki są wyjątkowo puszyste.
Babeczki oprócz tego że powinny znaleźć się obowiązkowo na wielkanocnym stole, to mogą także zostać użyte w charakterze śniadaniowej bułeczki. Idealnie łączą się z masłem lub domową konfiturą.
Składniki:
- 70 g oleju kokosowego
- 250 g mąki orkiszowej
- 25 g migdałów w płatkach
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 4 łyżki syropu z agawy
- skórka z 1 pomarańczy
- skórka z 1 cytryny
- 100 ml soku pomarańczowego
- 50 ml mleka roślinnego
- 50 ml wody gazowanej
- 1 jajko lub 1 banan
fot. Maciej Drywien